Jak już wydłubiemy z dyni cały miąższ, żeby zrobić sobie dyniowego potwora z poprzedniego posta, można środek dyni wykorzystać na dyniowe kluski:-)
Taką samą ilość ugotowanej dyni i ziemniaków mielimy na miękką masę. Dodajemy 1-2 jajka (w zależności od ilości warzyw) i dosypujemy mąkę (u nas była razowa, żeby było zdrowiej:-). Mąki tyle, żeby ciasto było zwarte i dało się formować w wałki (super zabawa, lepsza niż z masą solną) . Wałki tniemy na małe kawałki - kluseczki. Wrzucamy na moment do wrzącej wody. Można jest od razu, można odsmażyć, można zamrozić...
Konsument klusek (klusków?) widoczny na zdjęciu zażyczył sobie jako dodatek kawałek bazyli i ziarnisty serek wiejski. Zjadł trzy porcje, zadowolony z własnej ciężkiej pracy - w końcu to sam ciął wałki na kluski...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz