maMMaija zajęcia dla dzieci



poniedziałek, 13 grudnia 2010

wianek z mchu



Przedświąteczna zabawa, której efektem jest świąteczny wianek na drzwi:-) Potrzebny - wianek z mchu lub wikliny (może być też ze zrolowanej gazety, owinięty tkaniną); trochę cynamonu, wstążeczek, kleju i oczywiście mały pomocnik :-) Nasz cynamon przykleiliśmy klejem magic, świetnie się trzyma. Dodatkowo pałeczki cynamonu są też trzymane przez wstążeczkę, którą owinęliśmy wianek. Prosta ozdoba i dużo frajdy przy jej robieniu:-) 

piątek, 26 listopada 2010

zabawka z pudełka


Fajne zabawki kosztują bardzo mało:-) Fajne zabawki, jeśli są własnoręcznie zrobione, dają więcej frajdy niż najpiękniejsze ze sklepowej półki. Nasz garażo-warsztat kosztował 1,99 (za pudełko z Ikei) + 1 zł za wycinanki. No i trochę pracy z wycinaniem i naklejaniem. Ale jest najbardziej ukochanym garażem ze wszystkich innych sklepowych:-)

wtorek, 23 listopada 2010

Zjadłeś groszek? Wykorzystaj puszkę!


Potrzebna nam będzie puszka po czymkolwiek. Nie wszystkie się nadają , ale te po groszku, kukurydzy często mają fajne wyciskane wzory. Bardzo ważne, żeby po otwarciu nie miała ostrych brzegów - nie wszystkie otwieracze potrafią to zrobić :-)

Do ozdabiania puszki znajdźcie trochę kolorowego papieru, przydadzą się ozdobne dziurkacze - ale niekoniecznie. Fajnie wyglądają też kawałki wstążek, tkanin. Można ją ozdabiać jak tylko wyobraźnia podpowie. Wszystko dobrze się przykleja klejem typu magic. Taka puszka jest świetna do przechowywania skarbów:-)

poniedziałek, 15 listopada 2010

piankowe zabawy

Potrzebujemy piankowych arkuszy (niby papier, niby cieniutka gąbeczka, dostępne w prawie każdym papierniczym). Z arkuszy wycinamy mnóstwo różnych kształtów. Wsadzamy dziecko do wanny, moczymy pianki - mokre świetnie przyklejają się do kafelkowej ściany, wanny - prawie na każdą powierzchnię :-)

środa, 27 października 2010

Pirackie ciasteczka

Dlaczego pirackie? Bo prawdziwi piraci na pewno je lubią :-)
Zdrowe, smaczne i mnóstwo zabawy dla dzieci przy ich robieniu -fajnie się je miesza a potem robi z nich małe okrągłe ciasteczka do pieczenia.



Do dużej miski wrzucamy:
-1 szklanka płatków owsianych
- 1 szklanka otrębów pszennych
- 100 g rodzynek i 100 g rozgniecionych orzechów włoskich
- 1 szklanka mąki (fajnie, jeśli jest pełnoziarnista, ale niekoniecznie...)
- 1 jajko - można dodać 2, w zależności od konsystencji ciasta
- 1 szklanka soku jabłkowego
- 1/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 łyżeczki cynamonu, można dodać także trochę cukru do smaku.

Mieszamy wszystko. A najwięcej zabawy mamy robiąc małe placuszki i układając je w różne wzory na blachę:-) Ciasteczka mogą długo leżeć w słoiku lub puszce...Niestety, piraci zjadają je bardzo szybko :-)


piątek, 22 października 2010

Dynio-Kluski

Jak już wydłubiemy z dyni cały miąższ, żeby zrobić sobie dyniowego potwora z poprzedniego posta, można środek dyni wykorzystać na dyniowe kluski:-)

Taką samą ilość ugotowanej dyni i ziemniaków mielimy na miękką masę. Dodajemy 1-2 jajka (w zależności od ilości warzyw) i dosypujemy mąkę (u nas była razowa, żeby było zdrowiej:-). Mąki tyle, żeby ciasto było zwarte i dało się formować w wałki (super zabawa, lepsza niż z masą solną) . Wałki tniemy na małe kawałki - kluseczki. Wrzucamy na moment do wrzącej wody. Można jest od razu, można odsmażyć, można zamrozić...

Konsument klusek (klusków?) widoczny na zdjęciu zażyczył sobie jako dodatek kawałek bazyli i ziarnisty serek wiejski. Zjadł trzy porcje, zadowolony z własnej ciężkiej pracy - w końcu to sam ciął wałki na kluski...

piątek, 8 października 2010

Dyniowy Potwór!

Żółto i dyniowo jest na każdym warzywnym straganie. Ta wielka kula to okazja do dobrej zabawy - najpierw w wydłubywaniu miąższu ze środka (który można wykorzystać do różnych dyniowych potraw), wycinaniu Potworowi uśmiechu (bo Potwór wcale nie musi być straszny)...a potem w wieczornym oglądaniu świecącego Dyniowego Potwora :-) Nasz Potwór na na imię Żółtko...

Historia Pewnego Kartonu



Był sobie pewien karton po krzesłach. Postanowił stać się kimś innym, wcale nie chciał wylądować na stosie makulatury... Zamienił się więc w domek dla małego chłopca. Z dzwiczkami, okienkiem i własnym płotkiem. I tak sobie razem mieszkają - domek w pokoju małego chłopca a mały chłopiec w domku :-)

wtorek, 10 sierpnia 2010

domek do uszycia :-)

Przepis na uszycie takiego domku znajdziecie tu

zdjęcie pochodzi z blogahttp://uklassinus.blogspot.com/2008/08/fabric-dollhouse-tutorial.html

Jeśli szukasz pomysłów na zabawę ...

To zajrzyj koniecznie na tego bloga http://www.filthwizardry.com
Nam bardzo się spodobał kartonowy pałac ...

                                                              zdjęcie pochodzi z bloga http://www.filthwizardry.com

piątek, 21 maja 2010

Stara skrzynka...



Znaleźliśmy starą skrzynkę pod warzywniakiem:-) I zrobiliśmy z niej pojemnik na ogródkowe zabawki w morskim, przedwakacyjnym nastroju... Konieczne oczywiście ubranka ochronne dla małego malarza, wszystko wkoło było niebieskie:-)



Nasza skrzynka była w nienajlepszym stanie, więc najpierw przydało jej się lekkie oszlifowanie, żeby nie kaleczyła małych łapek przypadkiem. A potem turkusowa farba akrylowa (którą świetnie maluje się także plastikowe doniczki na balkon, jeśli komuś znudziły się brązowe :-)

czwartek, 20 maja 2010

ze starej skarpetki...

...może powstać zwierzę ;-)





 
wystarczy kijek, skarpeta (wypchana resztkami materiałów) trochę sznurka ...I można ruszać w drogę!

sobota, 1 maja 2010

Magiczne kamyki

Poznajcie Llookę, mamę Wiktora i Mili, której pomysły z WIELKĄ przyjemnością oglądam na blogu www.lloka.blogspot.com . Tuż przed majówkowymi wyprawami przydał się jej pomysł na wykorzystanie w zabawie nadmorskich i nadrzecznych kamyków i ...białych kredek. Bartek wprawdzie zwykle maluje "magiczne i niewidzialne" obrazki na białych kartkach, ale tym razem wypróbujemy malowanie na kamykach. Poniżej magiczne kamyki Lloki i jej dzieci, nasze kamykowe amulety właśnie się tworzą w hurtowych ilościach...

zdjęcie z blogu www.llooka.blogspot.com, za zgodą Llooki. Dziękuję:-)

My też znaleźliśmy kamykowe miejsce...

i zaczęliśmy zbiórkę zapasów :-)

Potem była faza tworzenia...
i w końcu powstała wystawa...

środa, 28 kwietnia 2010

FORMUŁA 1!

"Mamo, czy uszyjesz mi tor wyścigowy?" - zapytał mały fan wyścigów...Mama zabrała się więc do roboty. Najpierw przygotowaliśmy starą poszewkę na poduszkę (może być jakikolwiek inny materiał, wielkości odpowiedniej na tor wyścigowy...). Tory narysowaliśmy na innym materiale sprytnym urządzeniem specjalistycznym...czyli kartonikiem z przyklejonymi po obu stronach pisaczkami. Dzięki temu tory narysowały się równiutkie!
Potem tory zostały najpierw przyfastrygowane, potem przyszyte maszyną. Zrobiliśmy także linie na torze, żeby można było wyprzedzać bez łamania przepisów.



Przyszły właściciel toru rozpoczął testowanie.

Przy torze konieczne są też garaże - koniecznie ponumerowane! No i niezbędna jest stacja benzynowa i jakiś parking...

gotowy tor wygląda tak...



wtorek, 20 kwietnia 2010

Piramidki dla tych, co się warzyw boją :-)

Warzywa dla wielu maluchów są większym postrachem niż potwór zamieszakujący pod łóżkiem...Fajnym sposobem na ich przemycenie są pomysły mufinkowe. Nasze z prawdziwymi mufinkami miały niewiele wspólnego - oprócz foremki do pieczenia.
Ale jak widać po wyciągniętych rączkach z tyłu zdjęcia, sięgających po kolejną piramidkę (bo taka im właśnie została nadana nazwa) - smakowały ;-)

Piramidki - składniki
4 marchewki
1 niewielka cukinia
1 mały seler
opakowanie serka ricotta (250 g) - może być inny dowolny biały serek
3-4 jajka
sól, pieprz, bazylia,natka - według uznania i lubienia :-)

Jajka ubijamy, warzywa ścieramy na tarce, mieszamy wszystko z serkiem i wstawiamy w foremkach do mufinek do piekarnika. Bacznie sprawdzamy co jakiś czas, czy już...
A potem wyciągamy, studzimy, zjadamy:-)



sobota, 17 kwietnia 2010

POMYSŁ NA RESZTKI KREDEK....

Na tym blogu znaleźliśmy świetny pomysł na resztki kredek świecowych. Wystarczą pojemniczki do zamrażania lodu...

zdjecie autorki wspomnianego bloga

piątek, 16 kwietnia 2010

WORECZKI NA SKARBY

Po każdym spacerze kieszenie 4 letniego Bartka są zawsze wypchane kamykami...gałązkami...i innymi bardzo ważnymi skarbami. Od dziś na spacery zabieramy woreczki na skarby, żeby zapomniane kamyki w kieszonkach od spodni nie błądziły potem w pralce:-)
Nasze woreczki są uszyte z bawełnianej ściereczki z Ikea (koszt-niecałe 2 zł) i resztek materiałów, aplikacje wycięte i przyszyte maszyną...

czwartek, 1 kwietnia 2010

KURKA TEKTURKA

Prosta świąteczna dekoracja do wykonania przez każdego malucha (no, z małą pomocą mamy albo taty:-) Potrzebujemy trochę kolorowej sztywnej tekturki (może być biała i wtedy mamy dodatkową zabawę z malowaniem). Wycinamy wzór jak na zdjęciu, sklejamy, przywiązujemy wstążeczkę, idziemy na spacer po wiosenne gałązki i gotowe !

PISANKOWY WIANEK

Potrzebujemy:
- masę solną
- foremkę w kształcie jajka
- papier, stare gazety
- wstążki, kolorowe "sianko"


Kawałki papieru lub gazety zgniatamy i formujemy z nich koło, które stabilizujemy (żeby nam się nie rozpadło) papierową taśmą klejącą. Nasz wianek można owinąć tym, co mamy pod ręką - kawałkami wstążki, siankiem, kawałkami tkaniny, bibułą...
Przygotowujemy masę solną (może być ciastolina domowej roboty) - wycinamy foremką jajeczka i ozdabiamy je czymkolwiek - wzorami wyciśniętymi widelcem, kredką, wzorkami z patyczków od serków... Koniecznie wycinamy w nich dziurkę plastikową rurką, żeby można je było potem powiesić na wstążce.


Pisanki suszymy w piekarniku (nasze suszyły się w temperaturze 90 stopni jakieś 20 minut). Po ostygnięciu można je pomalować na dowolny kolor.


Ozdobione pisanki można teraz przywiązać do naszego wianka z papieru, który wcześniej ozdobiliśmy. Na zdjęciu zielony wianek ozdobiony jest rafią, biały -sizalowym siankiem. Oba oplecione są wstążeczką, żeby sianko nie spadało:-)


Mogą też służyć jako samodzielna dekoracja.




WOREK NA SAMOCHODZIKI

Kiedy cała podłoga jest wielkim torem wyścigowym i trudno się dostać do jakiegokolwiek miejsca, nie napotykając na jakieś małe wozy - zaproponuj swojemu maluchowi zabawę w...sprzątanie. Żeby chciało mu się sprzątać, musi mieć jakąś motywację:-) Motywacją dla 4 letniego Bartka jest wielki worek na auta z aplikacją.

Co będzie potrzebne do zrobienia takiego worka?

  • resztki materiałów

  • kawałek mocnego materiału - wielkość zależna od tego, jak wielki ma być nasz worek i ile ma się w nim  zmieścić samochodów

  • tekturka do wycięcia literek (zdolne mamy poradzą sobie bez niej...)

Najpierw wycinamy naszą aplikację z kawałków papieru lub tekturki, żeby sprawdzić, jak układa się na naszym materiale. Jeśli wszystko się mieści - wycinamy literki i obrazki z kolorowych kawałków tkanin. Układamy na materiale i fastrygujemy, żeby nie przesuwało się w trakcie przyszywania maszyną.

Przyda się maszyna do szycia, ale aplikację można także przyszywać ręcznie (co na pewno zajmie nam więcej czasu...) Na naszym worku wykorzystany jest ścieg w kontastowym kolorze, wybranym przez właściciela worka....

Kiedy aplikacja naszyta - wystarczy zszyć boki worka, zrobić tunelik na sznurek, albo uszyć uszy do wieszania. Można dodać także wewnętrzny worek z podszewki. Przyszyte guziki mogą służyć za koła samochodów, kawałki wstążki mogą być drogą. Można uszyć kolejne worki na klocki...misie...pociągi...
Przyda się wtedy wieszak na ścianie i wszystkie zabawki sprząta się łatwiej :-)

środa, 24 marca 2010

Ciastolina domowej roboty...

Składniki na kulkę jednego koloru:
* 1 szklanka mąki
* 0,5 szklanki soli
* 2 łyżeczki kamienia winnego(winian potasu, tartarus, cream of tartar, można kupić w internecie)
* ok. 3/4 szklanki ciepłej wody
* 2-3 łyżki oleju
* barwnik spożywczy - 20ml(płynny)
Zmieszać mąkę z solą i kamieniem winnym (Jak nie mamy, można dosypać sody oczyszczonej ew. proszku do pieczenia.) Dolać barwnik spożywczy i połowę wody. Wyrabiać ciasto, wody dolewać na wyczucie. Dolać 2-3 łyżki oliwy/oleju. Wyrobiac aż kryształki soli będą niewyczuwalne.

Przechowywać w szczelnych opakowaniach, można tez w lodówce.